BALLROOM TO NIE TYLKO WIDOWISKO. TO PRZEDE WSZYSTKIM BEZPIECZNE MIEJSCE, W KTÓRYM POZNAJESZ NOWĄ RODZINĘ I MOŻESZ BYĆ SOBĄ

Fot. Agnieszka Sejud

Opublikowano: 11 czerwca 2024
Ostatnia aktualizacja: 26 czerwca 2024

Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, kultura ballroomowa w Polsce stała się bezpieczną przestrzenią dla osób ze środowiska LGBTQ+. Kamilla i Madlen Revlon, które zaprosiliśmy do rozmowy, to jedne z prekursorek polskiego ballroomu. Razem z Olą Olichwer, wówczas matką House of Army, pierwszego ballroomowego domu założonego w Polsce, zorganizowały w naszym kraju jako pierwsze takie wydarzenie. Dzięki popularności programu RuPaul’s Drag Race kolejne osoby w Polsce zaczęły poznawać kulturę ballroomową, która dziś działa bardzo prężnie. – Chciałabym, by w niedalekiej przyszłości ballroom na stałe wpisał się w polską rzeczywistość, ponieważ jest to nie tylko niesamowita platforma terapeutyczna, ale także niezwykła forma sztuki, która niesie za sobą taką jakość performatywną, której nie znajdziecie nawet na deskach największych teatrów. 

Już 29 czerwca zapraszamy Was do warszawskiego klubu Niebo na kolejny ball organizowany przez Mother Madlen Revlon i Mother Kamillę Revlon. Zanim odwiedzicie ball, koniecznie przeczytajcie naszą rozmowę o kulturze ballroomowej w Polsce.

Załóżmy, że jestem osobą, która nigdy w życiu nie słyszała o kulturze ballroomowej, a bal kojarzy mi się jedynie z serialem “Bridgertons”. Jak wytłumaczyłabyś mi, czym jest takie wydarzenie i co się w jego trakcie dzieje?

Kamilla: Ball to wspólny moment celebracji dla osób ze środowiska. To wydarzenie, podczas którego spotykamy się i walczymy w wybranych kategoriach o nagrody. Jest to forma konkursu performatywnego, w trakcie którego możemy pokazać siebie i swoje talenty w różnych kategoriach, czyli robić to, czego często nie możemy zaprezentować, z różnych powodów, otaczającemu nas światu. Podczas ballu mamy możliwość pokazania dumy ze swojej tożsamości płciowej, ale jest to także wydarzenie, podczas którego możemy poznawać nowe osoby i działać aktywistycznie. Ball to również miejsce na przepracowanie swoich traum, podejmowanie nowych wyzwań, czy wzajemną edukację

Dla kogo jest ballroom?

Kamilla: Na wstępie trzeba zaznaczyć, że oryginalnie kultura ta została stworzona przez BIPOC Transkobiety FQ i to one powinny mieć główny spotlight w ballroomie. Jeżeli chcesz wejść do ballroomu, to po pierwsze musisz znać swoje przywileje, uczyć się historii i szanować osoby, które były przed Tobą w tej kulturze.

Jeżeli chcesz wejść do ballroomu jako osoba sojusznicza, to odrób lekcje, porozmawiaj z innymi osobami, doedukuj się odnośnie kategorii, która Cię zainteresuje, pójdź na warsztaty, posłuchaj wykładów.

Myślę, że każda osoba, która znajduje się w tej przestrzeni, nie znalazła się w niej przez przypadek. Ballroom to bardzo ważne i wartościowe miejsce, w którym zostawiamy dużo serca, poznajemy swoje rodziny z wyboru, wykorzystujemy swój głos do walki o prawa innych osób i to jest najważniejsze. 

Z doświadczenia wiem, że zrozumienie ballroomu przychodzi z czasem. Odkrywasz w nim siebie ciągle na nowo, dlatego też warto dać sobie czas na poznawanie tej kultury, a nie od razu rzucać się na głęboką wodę. 

Dlaczego w ballroomie pojawiają się takie określenia jak domy, ojcowie, matki i dzieci? 

Kamilla: Jak już wcześniej wspominałam, na ballu poznajemy nasze rodziny z wyboru, w każdej z nich osoba pełni trochę inną rolę.

Nazwa house (dom) ma swoje źródło w historii ballrooomu. Osoby, które dokonywały coming outu, bardzo często były wykluczane ze swoich rodzin biologicznych. Często pozostawały w kryzysie bezdomności, nawiązywały nowe znajomości i tworzyły swoją własną „wybraną rodzinę”, ten symboliczny “dom”.

Mieszkając ze sobą, pracując na wspólny rachunek, opiekowały się sobą nawzajem. Naturalnie osoby, które wykazywały się dużymi zdolnościami opiekuńczymi, zostawały matkami i ojcami, które troszczyły się o swoje dzieci i pomagały kolejnym nowym osobom w ballroomie przejść przez trudny czas, znaleźć mieszkanie, pracę, skończyć szkołę itp.

Dziś house’ami są grupy osób w ballroomie, które łączą silne więzy rodzinne i nadal nazywamy je „rodzinami z wyboru”.

Wraz z Madlen współdzielę tytuł Mother Polish chapter house of Revlon, mamy wspaniałe córeczki, ale też same mamy w Revlon swoją matkę i swojego tatę.

O co chodzi z kategoriami, w których walczy się o główne nagrody? Mogłabyś omówić kilka z nich np. Face, Realness, czy Voguing? 

Kamilla: W ballroomie są różne kategorie, które poruszają inne tematy. Przykładowo realness jest kategorią mówiącą o celebracji tożsamości, o passingu, który jest elementem walki osób trans wobec otaczającego je świata, o bezpieczeństwie, ponieważ nieustannie doświadczają mowy nienawiści i są umniejszane przez społeczeństwo. 

Są kategorie o ciele, seksualności bez seksualizowania, takie, w których chodzi o pokazanie piękna i oryginalności twarzy. Są kategorie związane z modą i chodzeniem po wybiegu niczym high fashion model, a także kategorie taneczne, czyli voguing, old way, new way vogue fem.

Każda kategoria jest o czymś innym, posługuje się innym językiem, ma inne elementy, inną historię. Każda osoba decyduje, która kategoria jest „o niej” i w jaki sposób może ją interpretować, oczywiście z uwzględnieniem wszystkich zasad i zarysu historycznego. 

W ballroomie obowiązuje wiele konkretnych zasad, których należy przestrzegać. Ma on też charakterystyczne określenia, które początkowo mogą wydawać się niezrozumiałe. Co warto o ballroomie poczytać, czego posłuchać, co obejrzeć? 

Kamilla: Myślę, że najważniejsza jest sama obecność na ballu. Jest bardzo dużo filmów dokumentalnych, wywiadów, materiałów video, ale nie zrozumiesz ballroomu, siedząc przed monitorem, ani czytając opracowania naukowe. Oczywiście dają nam one jakiś pogląd i nawiązania kulturowe, które pozwalają wiele rzeczy lepiej zrozumieć i na samym ballu łatwiej zinterpretować daną sytuację. Ale i tak może się okazać, że zrozumiemy ją błędnie lub poprzez kontekst kulturowy, który nas kompletnie nie będzie dotyczył. Dlatego myślę, że warto słuchać, poszukiwać informacji, rozmawiać z osobami, czytać. Najważniejsze jest nie tylko uczestniczenie na ballu, ale także podróżowanie. Nie jesteś w stanie być w tej kulturze, działając tylko lokalnie.

Warto słuchać wywiadów lub panel talków z osobami ze statusem ikon w kulturze ballroom. Oferują one wiedzę z pierwszej ręki i nie są zniekształcone narracją, która jest obecna np. w filmach dokumentalnych. W dobie internetu takie treści naprawdę łatwo znaleźć.

Jak zaczęła się twoja przygoda z ballroomem? 

Kamilla: Pierwszą osobę z ballroomu, którą poznałam, był Javier Ninja. Było to w roku 2012 na festiwalu tanecznym SDK w Czechach. Początkowo zaintrygował mnie sam ruch oraz niebywała osobowość Javiera. Wydawał mi się on totalnie nieustraszony, cudowny, całkowicie oderwany od rzeczywistości, którą znałam. Stał się dla mnie totalem tanecznym i bardzo mi zaimponował. 

Na marginesie, w 2017 roku zorganizowaliśmy the Painters Mini Ball z Javierem jako osobą sędziowską. Był to ball, gdzie po raz pierwszy w Polsce w panelu sędziowskim zasiadła osoba ze Stanów Zjednoczonych. Było to dla nas niesamowite przeżycie.

Potem zaczęły się niezliczone podróże po całej Europie w poszukiwaniu wiedzy, milion warsztatów, balle, wyjazdy, setki godzin spędzone na lotniskach i dworcach autobusowych.

Chciałam wiedzieć wszystko, być wszędzie, poczuć i zrozumieć. 

Z perspektywy czasu widzę, że nie na wszystko byłam wtedy gotowa, np. na wychodzenie na majorach ballach, ale kompletnie nie przejmowałam się tym, że czasem efekt nie był taki, jak sobie zamierzyłam. Cieszyłam się, że po prostu jestem w tych miejscach, chłonę wiedzę i attitude, że robię to prawdziwie.

Byłam dumna z tego, że tam jestem. Nigdy nie zapomnę momentu, gdy pierwszy raz porozmawiałam z kimś, kogo podziwiałam z ballroomu, swoich pierwszych “momentów”, outfitów, które teraz wydają mi się pokraczne, pierwszych wygranych i porażek.

Jak patrzę wstecz na początek swojej drogi i teraz to, gdzie jestem wraz z Madlen, to czuję wielką dumę, widzę ogrom pracy nad sobą oraz tym, co robimy w ballroomie.

Kiedy ballroom dotarł do Polski? Jak wyglądały pierwsze wydarzenia, które organizowałaś?

Madlen: Początki ballroomu w Polsce to 2012 rok. Pierwsze wydarzenia organizowałyśmy z inicjatywy Aleksandry Olichwer, pierwszej matki House of Army. W latach 2013-2014 odbyło się ich około pięciu we Wrocławiu, w takich miejscach jak: “Coffie Planet”,” Caffe Fika” oraz w “Bułkę przez Bibułkę”. Podczas tych wydarzeń były projekcje filmów o ballroom, a także kategorie – “runway” i “performance”, jednakże wśród osób uczestniczących było raczej więcej chęci, niż umiejętności. W wydarzeniach brały udział osoby ze środowiska streetdance, w tym garstka osób nieheteronormatywnych.

W listopadzie 2013 roku razem z Aleksandrą Olichwer i Kamillą Revlon zorganizowałyśmy pierwszy ball w Polsce “Cult Movies Mini Ball”, który sędziowały dziewczyny z Rosji, Karina Ninja oraz Anik Ninja, w tamtym czasie najbliższe córki Javiera Ninja. Organizacja ballu była kosztowna i niestety za wydarzenie zapłaciły nasze biologiczne mamy, ponieważ zostałyśmy oszukane przez właściciela miejsca, który zaoferował nam pomoc w organizacji. Nie byłyśmy w stanie pokryć kosztów z naszych studenckich kieszeni.

W kolejnych lata działałyśmy i prowadziłyśmy zajęcia, ale z małym powodzeniem. Wówczas ballroomy nie były w Polsce popularne, dlatego największą przynależność do kultury czułyśmy, podróżując na balle do innych krajów europejskich.

Kiedy nastąpił przełom?

Madlen: 2016 rok był przełomowy dla polskiej sceny ballroom. Dzięki programowi “RuPaul’s Drag Race” wiele osób dowiedziało się, czym jest ballroom. Stało się to modne. Na nasze zajęcia zaczęły przychodzić tłumy wspaniałych osób nieheteronormatywnych, zaczęłyśmy ponownie organizować wydarzenia we współpracy z naszymi dziećmi z Kiki House of Army, z Pawilonem oraz grupą Stonewall. Równolegle zaczęły pojawiać się także wydarzenia organizowane przez Bożnę Elle w Warszawie. Od tamtego czasu zorganizowałyśmy około 30  imprez ballowych, warsztatów z zaproszonymi gośćmi. Przeprowadziłyśmy setki godzin warsztatów, regularnych lekcji oraz paneli dyskusyjnych na temat kultury ballroom i pokazów z udziałem osób ze społecznosci ballroom. 

Nadal nie mogę uwierzyć w to, jak Polska scena ballroom się rozrosła. Moje dzieci mają już swoje dzieci. Jest naprawdę sporo osób zaangażowanych w budowanie naszej sceny, są to osoby BiPOC (Black, Indigenous, People of Color), nieheteronormatywne, transpłciowe, cis kobiety. Osoby z ballroom comunity są zapraszane do współpracy przez największe marki modowe, kosmetyczne, wspierają nas kluby, fundacje i wiele firm prywatnych, najbardziej w czasie Miesiąca Dumy. 

Skąd według Ciebie taka ogromna popularność ballroomu w Polsce? 

Madlen: Polska nadal nie jest krajem akceptującym. Wieloletnia opresyjność rządu oraz codzienna agresja psychiczna i fizyczna, z którą spotkają się osoby transpłciowe, nieheteronormatywne, osoby BiPOC oraz cis kobiety sprawiły, że osoby potrzebowały miejsca, w którym będą czuły się bezpieczne i akceptowane. W ballroomie mogą spotkać osoby o podobnych doświadczeniach, wyrazić siebie poprzez ekspresję artystyczną, wspólnie celebrować swoje tożsamości seksualne oraz płciowe. W bezpiecznej przestrzeni mogą być dumne z tego, kim są. Z kolei osoby z publiczności ballroom przyciąga widowiskowość performansów, zaangażowanie w przygotowanie kostiumów, a także wolność ekspresji i pewności siebie osób występujących. Na ballach można poznać ciekawe osoby, zobaczyć piękne widowisko i spędzić miło czas. 

Ballroom to nie tylko widowisko na poziomie estetycznym i wizualnym, ale przede wszystkim zjawisko społeczne i aktywistyczne. Jaka powinna być według Ciebie misja/ cel ballroomu? 

Madlen: Misją ballroomu jest przede wszystkim celebracja założycielek kultury ballroom – transpłciowych ciemnoskórych kobiet, celebracja osób BIPOC, osób nieheteronormatywnych, osób niebinarnych, osób transpłciowych, cis płciowych kobiet. Ballroom edukuje na temat rasizmu, cultural appropriation, wykluczeń, uprzedzeń związanych z tożsamością płciową i seksualną. Celem ballroomu jest wsparcie osób, wspieranie ich w budowaniu miłości do samych siebie, samoakceptacji i poczucia bezpieczeństwa. 

Dlaczego ballroom jest dla Ciebie ważny? Czego Cię nauczył i co Ci daje? 

Kamilla: Wchodząc do ballroomu jako młoda kobieta, nigdy nie myślałam, że jest we mnie coś specjalnego. Presja społeczna dotycząca określonego wyglądu i zachowania, problemy z samoakceptacją, sprawiły, że nie mogłam się odnaleźć w grupach, w których przebywałam. Często wiązało się to z wykluczeniem lub chęcią dopasowania, nawet jeśli wiązało się to u mnie z rezygnacją i “zagłuszeniem” własnego ja.

Dopiero ballroom nauczył mnie, że jestem ważna, że moje zdanie i głos mają znaczenie. Co więcej, pokazał mi, że mam przywilej i mogę wykorzystywać go, aby walczyć o prawa innych osób. Jest dla mnie miejscem, w którym odnalazłam swoją rodzinę, ugruntowałam swoją seksualność, nauczyłam się doceniać i akceptować siebie, a przez to także i innych. Tutaj narodził oraz zredefiniował się także mój aktywizm, który teraz przybiera różne formy. 

Dzięki podróżom na balle poznałam wiele wspaniałych kultur oraz nawiązałam wartościowe relacje, które z czasem urosły do przyjaźni. Zyskałam też wiedzę o problemach, z jakimi zmagają się osoby z community, z którymi ja nigdy nie będę musiała sobie radzić.

Ballroom pozwolił mi inaczej spojrzeć na otaczający mnie świat, stałam się bardziej świadomą osobą. Nauczył mnie tego, że mój głos jest ważny i muszę go wykorzystywać, by bronić swoje siostry i braci, oraz starać się tworzyć bezpieczniejszą przestrzeń dla osób BIPOC, Trans, Queerowych oraz kobiet.

Ballroom jest miejscem, które poprzez ruch, taniec, projektowanie, szycie strojów, naukę organizacyjną pozwoliło mi się rozwinąć artystycznie. Stałam się matką, towarzyszę nowym osobom wkraczającym w świat ballroomu, ale także mam bardzo silną relację poza ballroomem. Mam swój house of Revlon, swój chapter, swoją siostrę Madlen, na którą zawsze mogę liczyć i dostaję od niej zawsze ogromna dawkę wsparcia i miłości. Trudno to opisać słowami.

Myślę, że nigdy nie uda mi się spłacić “długu”, który zaciągnęłam w ballroomie, dlatego miłość, którą otrzymałam oraz wartości, które przyświecają mojemu house’owi, staram się przekazywać dalej.

Madlen: Wiele doświadczeń mam podobnych do Kamilli, ponieważ od lat razem przeżywamy naszą przygodę z ballroomem. Nasza przyjaźń jest jedną z najwspanialszych rzeczy, które zyskałam dzięki ballroomowi. Daje mi on także poczucie bezpieczeństwa, przynależność do pięknej społeczności, od której każdego dnia mogę się czegoś nauczyć. Poznawać wartościowe osoby z ogromnym bagażem doświadczeń, z którymi mogę wymienić się swoimi doświadczeniami i poczuć się kochana.

Ballroom nauczył mnie odwagi życiowej, miłości do siebie samej i innych osób, akceptacji swojej seksualności, budowania zdrowych relacji międzyludzkich, stawiania granic, dał mi możliwość rozwoju artystycznego. Jestem wdzięczna za to, że mogę być jego częścią, ponieważ miał ogromny wpływ na proces budowania mojego człowieczeństwa. 

Co poradziłabyś osobom, które chciałyby dołączyć do ballroomu? Czy są jakieś warsztaty, spotkania poza balami? Od czego zacząć?

Kamilla: Na pewno warto zacząć od warsztatów, jam session’s czy regularnych zajęć. Osoby, które je prowadzą, na pewno pomogą Ci wejść w ten świat, ponieważ same przez to przechodziły. Gdy słyszę, że ktoś będzie po raz pierwszy na ballu, to odpowiadam, że bardzo tego zazdroszczę, ponieważ do dziś pamiętam tamte pierwsze ekscytacje i emocje, które towarzyszyły mi, jak zaczynałam swoją przygodę z ballroomem. Do dziś próbuję zachować ten “głód” na scenie.

W wielu miastach Polski są organizowane spotkania, czy darmowe sesje, podczas których można poznać osoby z community, porozmawiać, spędzić razem czas. Ballroom jest w bardzo dużym stopniu o relacjach i o społeczności.

Na początku można zacząć od uczestnictwa w balu jako widz_widzka. Jeśli duże major balle sprawiają, że czujesz się przebodźcowana, są też organizowane mniejsze, czyli kiki, gdzie jest więcej przestrzeni na zadawanie pytań, czy zapoznanie się z osobami z community.

Na koniec chciałabym zapytać o taki savoir-vivre dla osób, które po raz pierwszy znajdą się na ballu? Takie “dos and don’ts”, żeby nie walnąć gafy.

Madlen: Przede wszystkim nie miej oczekiwań i akceptuj. Jeśli masz ochotę, ubierz się bardziej ekstrawagancko, niż na co dzień. Możesz żywo reagować na wystąpienia osób – krzyk i oklaski są dla nas jak paliwo, nakręcają nas do działania.

Przestrzegaj granic cielesnych i psychicznych osób. Jeśli masz ochotę pogratulować komuś występu, bądź dowiedzieć się czegoś więcej o ballroomie, nie wstydź się i podejdź. Osoby się starają, więc będzie im miło, jeśli docenisz ich performance i jeśli będą miały na to przestrzeń, chętnie podzielą się z Tobą swoją wiedzą.

Jeśli masz ochotę wystąpić w jakieś z kategorii, miej pewność, że się przygotowałaś_eś do niej i znasz jej zasady. Baw się dobrze, spędź miło czas i zadbaj o to, by osoby w Twoim towarzystwie również czuły się dobrze. 

Co czeka Polski ballroom w przyszłości?

Kamilla: W Polsce wykonano już bardzo dużo pracy, aby zbudować społeczność, ale jeszcze sporo przed nami. Dla mnie zainteresowanie ballroomem nigdy nie było wynikiem żadnych trendów, kultura ta powstała lata temu w USA i do dziś tam funkcjonuje, a jej zasady dopasowują się do obecnych czasów. Chciałabym, by w niedalekiej przyszłości ballroom na stałe wpisał się w polską rzeczywistość, ponieważ jest to nie tylko niesamowita platforma terapeutyczna, ale także niezwykła forma sztuki, która niesie za sobą taką jakość performatywną, której nie znajdziecie nawet na deskach największych teatrów. 

Zapraszamy Was na ball organizowany przez prekursorki ballroomu w Polsce—Mother Madlen Revlon i Mother Kamillę Revlon. “The Future Ball part 2” jest wynikiem już czwartej współpracy Mothers Madlen i Kamilli z Klubem Niebo. Wydarzenie odbędzie się już 29 czerwca. Zapowiada się niesamowite widowisko.

Ball to pełne emocji wydarzenie performatywne, podczas którego osoby uczestniczące walczą o trofea w określonych kategoriach. Przy akompaniamencie muzyki vogue, techno i house wejdźmy razem do wehikułu czasu i zobaczmy co czeka nas w przyszłości, w której wszystko może się zdarzyć. Widownię zapraszamy do przebrania się zgodnie z klimatem wydarzenia, aby wspólnie celebrować ball.

Początki kultury ballroom sięgają lat 60. i 70. XX wieku. Ballroom to bezpieczniejsza przestrzeń stworzona na potrzeby osób trans, queer i BIPOC przez Afroamerykańskie i Latynoskie trans kobiety z Nowego Jorku. Voguing jest jednym z elementów kultury ballroom i pojawił się w niej w latach 80. jako jedna z wielu kategorii.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

podstawy edukacji seksualnej