Opublikowano: 5 listopada 2025
Zastanawialiście się kiedyś, w jaki sposób osoby z dysfunkcją wzroku uczą się o swoim ciele i przestrzeni osobistej? Jak niewidomi, którzy często bazują na kontakcie fizycznym, radzą sobie z wyznaczaniem granic sobie i innym? Opowiem Wam o tym jako samorzecznik, osoba słabowidząca i edukator seksualny, jak i trener dostępności w obszarze osób z niepełnosprawnością wzroku.
Co się dzieje, gdy ktoś przekracza twoją strefę osobistą?
Czy osoby niewidome dotykają twarzy innych osób?
Jak informować o swoich graniach?
Jak uczyć o graniach osobistych osoby niewidome i słabowidzące?
W tekście tym przytaczam sytuacja doświadczane przez osoby słabowidzące jak i niewidome, które spotkałem na drodze mojej działalności edukatorskiej.
CZYM JEST STREFA OSOBISTA?
W 1966 r. antropolog Edward T. Hall określił trzy wymiary dystansu społecznego. Strefę intymną wyznaczała odległość do 45 cm. Strefa osobista miała zaczynać się od 45 cm i kończyć na 120 cm, a strefa społeczna sięgała od 120 do 360 cm. W kolejnych latach uznano, że te przedziały różnią się w zależności od kręgu kulturowego, ale w Europie obecnie przyjmuje się, że strefa osobista sięga od 60 do 120 cm.
JAKIE SĄ KONSEKWENCJE PRZEKROCZENIA STREFY OSOBISTEJ?
Doświadczenie przekroczenia swojej strefy osobistej może wywoływać stres, aktywację reakcji obronnych, pragnienie ucieczki, utrudnienie w komunikacji interpersonalnej, a także utratę poczucia kontroli i bezpieczeństwa.
Łatwo więc można sobie wyobrazić, jak czują się osoby z niepełnosprawnościami, w tym te potrzebujące wsparcia przewodnika w przemieszczaniu się na większe dystanse. Dodatkowy stresorem dla osób korzystających z białej laski jest wielokrotnie ich zaczepianie na ulicy przez przechodniów, którzy w dobrej wierze pragną im pomóc, często automatycznie chwytając ręce, laskę, bądź dotykając pleców osoby niewidomej. W wielu okolicznościach osoby niewidome znajdują się w poczuciu silnej zależności od osoby, która im asystuje, co wiąże się z lękiem przed zwróceniem uwagi na nieprawidłowe zachowanie w kontakcie osobistym.
Rozmawiając ze znajomymi zarówno ociemniałymi jak i niewidomymi, często słyszę zwłaszcza od kobiet o mniej bądź bardziej subtelnych przypadkach migracji ręki przewodnika w okolice stref intymnych.
ZOBACZ SAM_A!
Przykłady takich sytuacji znajdziecie na kanałach edukujących w zakresie osób niewidomych: Sebastian Grzywacz – Odlotowy Niewidomy oraz Monika Dubiel z kanału VIP team.
Warto w tym momencie zwrócić uwagę również na perspektywę osób widzących, które w różnych sytuacjach także doświadczają przekroczeń ze strony osób z dysfunkcjami wzroku i nie zawsze są one świadome. Osoba asystująca pozwala osobie niewidomej na bycie chwytaną w okolicach łokcia na czas prowadzenia. Przemieszczając się w tłumie, dochodzi do bliższego kontaktu fizycznego. Tu również słyszałem od paru dziewczyn o sytuacjach dotykania ich w okolicach bioder, pośladków czy piersi. Często towarzyszyły temu żartobliwe komentarze z ust niewidomego.
MITY O DOTYKANIU TWARZY
Popkultura wypromowała romantyczny obraz niewidomego, poznającego wygląd bliskich poprzez eksploracje dłońmi ich twarzy. Kto z Was na wstępie chciałbym, często brudnymi rękami dotykać, lub być dotykanym po twarzy przez nowo poznaną osobę? No właśnie! Niestety zdarzają się zarówno przypadki kiedy niewidomi wykorzystują tę niewiedzę savoir vivre oraz dobroczynność osób widzących, prosząc o możliwość ich pomacania, jak i na odwrót przytrafia się osobom niewidomym niespodziewanie mieć swoje dłonie umieszczone na czyjejś przepoconej twarzy. Nie robimy tak!
SKRACANIE DYSTANSU
Inny przykład nieświadomego przekraczania granic bardziej dotyczy osób słabowidzących, które wciąż opierając się na widzeniu, automatycznie mogą skracać dystans z rozmówcą w celu dostrzeżenia jego mimiki. Może to prowadzić do wielu nieporozumień, takich jak interpretowanie intencji takiego rozmówcy jako zalecanie się do kogoś i ponownie może wywoływać dyskomfort.
JAK INFORMOWAĆ O SWOICH GRANICACH?
W chwili kiedy odczuwamy dyskomfort z naszym rozmówcą wynikający z odległości, w jakiej z nim pozostajemy, bądź z powodu dotyku, warto powiedzieć wprost:
- „Hej, odsuńmy się od siebie o pół kroku, bo potrzebuję więcej przestrzeni. Nie lubię pozostawać w ścisku”.
- „Trzymaj mnie proszę za łokieć kiedy cię prowadzę i nie schodź dłońmi na inne partie mojego ciała, bo to dla mnie niekomfortowe”.
Tak jak warto pamiętać o tym, że osoba z niepełnosprawnością jakąkolwiek wciąż ma prawo do swojej przestrzeni, mimo że wymaga w wielu sytuacjach asystencji, co niestety zaburza jej poczucie zarządzania swoją cielesnością, tak samo osoby wspierające mają prawo domagać się szanowania ich granic i czyjaś niepełnosprawność nie jest usprawiedliwieniem wobec przekroczeń.
JAK EDUKOWAĆ O GRANICACH OSOBISTYCH OSOBY Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ WZROKU?
Oprócz informowania o swoich granicach, co już daje przykład osobom w każdym wieku, że temat ten jest istotny, możemy zaprezentować, czym jest ta granica osobista, prosząc osobę o wyciągniecie przed siebie ręki. To właśnie ona wyznacza mniej więcej odległość naszej przestrzeni osobistej. Nie będzie chyba zaskoczeniem jeśli wspomnę również o edukacji zdrowotnej, bo zanim zaczniemy wyznaczać swoje granice, musimy najpierw mieć okazje je poznać w bezpiecznych warunkach.
Tu zdecydowanie zalecałbym także w ramach zajęć z anatomii człowieka korzystanie z fantomów prezentujących piersi, waginę, penisa i inne obszary ciała człowieka. Tu ponownie zdarzyło mi się usłyszeć historie, gdzie dorośli mężczyźni prosili koleżanki o możliwość dotknięcia ich piersi, bo do tej pory nie mieli okazji sprawdzić, czym one w ogóle są. Byli to często absolwenci ośrodków z internatem dla osób niewidomych, gdzie często z przyczyn religijnych i światopoglądowych unikano tematu seksualności.
Zachęcam do wspierania inicjatyw promujących edukację zdrowotną osób niewidomych takich jak „Pose” (projekt kolektywu „Studio Rzeczy Ważnych”), który osobom dorosłym prezentuje w postaci specjalnych figurek oraz audiodeskrypcji pozycje seksualne Kamasutry. Zachęcamy również do współpracy z edukatorami SEXEDPL, którzy na pewno chętnie pomogą w opracowaniu dostępnych zajęć, a także do zapoznania się ze scenariuszami „Lekcji bez tabu”, które są gotowym pomysłem przeprowadzenia zajęć z edukacji zdrowotnej.




