Opublikowano: 22 października 2024
Ostatnia aktualizacja: 23 października 2024
Jedna informacja. Trzy słowa: „Dostałam_em pierwszej miesiączki”. Ewentualnie dwa słowa: „Dostałam_em okres”. Teoretycznie sprawa jest prosta. A praktycznie – różnie bywa. Bywa trudno – pisze Paulina Pomaska, która dla marki Your Kaya stworzyła e-booka o pierwszej miesiączce. Publikujemy jego fragment na temat bardzo ważnego zagadnienia: jak powiedzieć rodzicom o pierwszej miesiączce?
By powiedzieć mamie lub tacie o pierwszej miesiączce, możesz na przykład poczekać do jakiejś okazji, na której śpiewa się „Sto lat” i zamiast ostatniego „Nieeech żyyjeee naaaam”, zaśpiewać najgłośniej ze wszystkich: „Oooookresss już maaaaam”. O, albo tak: możesz wykupić lekcję gry na perkusji, zabrać tam mamę czy tatę, po czym zrobić klasyczne werble, uderzyć w talerze i krzyknąć: „Dostałam_em okres!”. Możesz też wykupić billboard w jakimś dobrze widocznym dla Twoich rodziców miejscu i umieścić tam napis: „Mamo, tato, mam okres. Czyli praktycznie mogę zajść w ciążę. Czyli teoretycznie możecie zostać dziadkami”. Hę?
Jeśli jednak te pomysły nie są za bardzo w Twoim stylu i dalej nie wiesz, jak powiedzieć rodzicom, że masz okres, to cóż, nie wiem, czy jestem w stanie pomóc. Bo będąc zupełnie szczerą – nie mam o tym bladego pojęcia. Na szczęście mam całkiem niezłą intuicję oraz własne serce – najbardziej wiarygodne źródło, które rzadko kiedy mnie myli. To, co mogę zaoferować, to tak zwana „wczuwka” i bardzo osobista wycieczka do roku 2031, kiedy któraś z córek będzie mnie być może informować o tym, że właśnie stała się kobietą (choć nie przepadam za tym sformułowaniem).
CZEMU TO TAKIE TRUDNE?
Czy pamiętasz, w jaki sposób zdecydowałaś_eś się powiedzieć mamie czy tacie, że wypadł Ci pierwszy mleczny ząb? Jeżeli pamiętasz, to po pierwsze – zazdroszczę pamięci. A po drugie – czy przygotowywałaś_eś się do tej rozmowy? Czy czułaś_eś się zawstydzona_y? Czy krążyłaś_eś wokół rodziców, zanim podjęłaś_ąłeś temat, czy raczej spontanicznie podzieliłaś_eś się odkryciem?
No właśnie. A przecież zarówno pierwsza miesiączka, jak i wypadanie mleczaków to czysta biologia. Naturalna kolej rzeczy. Twojej mamie (i tacie) także wypadły mleczaki. Tak samo Twoja mama też kiedyś po raz pierwszy dostała okres. Dostały go prababcie, babcie, matki, ich córki. Dostała (lub dostanie) go większość znajomych dziewczyn czy osób z macicami. To krąg życia (no, bez przesady z tym wzniosłym tonem). Jest to tak mało istotne, że albo się o tym zapomina, albo pamięta się to jako zlepek anegdot na temat domowych sposobów usuwania zębów.
Być może to trudne, bo to ważna wiadomość – DOBRA i NORMALNA w przypadku zdrowych kobiet i osób z macicą. Przecież to nic strasznego powiedzieć mamie lub tacie, że wszystko jest absolutnie okej. Że masz okres.
Okres to po prostu krwawienie z Twojej pochwy. Normalna krew, która brudzi normalne majtki. Prawie całe życie będzie brudzić. Im szybciej przejdziesz z tym do porządku dziennego i uznasz za normalne, tym łatwiej dla Ciebie.
NIE ZOSTAWAJ Z TYM SAM_A
Jako Twoja fikcyjna starsza siostra mogę Ci doradzić: nie popełniaj mojego błędu. Ja zupełnie nie przemyślałam kwestii, jak powiedzieć mamie o okresie. Jak już wcześniej wspomniałam, gdy dostałam pierwszej miesiączki, biegnąc po schodach do mojego pokoju, rzuciłam do mamy jedynie „Dostałam okres!”. Chwilę później, gdy już siedziałam sama w pokoju, trzęsłam się z podekscytowania, ulgi i chyba trochę strachu. Do dziś zadaję sobie pytanie, czemu nie poszłam do mamy, by dzielić z nią te emocje. Gdybym mogła jeszcze raz ją poinformować, że się doczekałam, zrobiłabym to inaczej.
JAK POWIEDZIEĆ O PIERWSZYM OKRESIE
- W spokojnej atmosferze – nie w trakcie jakiejś pilnej czynności. Najlepiej niech to będzie wolniejszy moment dnia, na przykład wspólne sprzątanie po kolacji czy wieczorny chillout.
- Po prostu. Bez owijania w bawełnę czy „podchodów”. Inaczej prawdopodobnie rodzic/opiekun_ka będzie zachodzić w głowę, co się dzieje, martwić się i w najgorszym przypadku może nie załapać subtelnych sygnałów.
- Wiedz, że wstyd jest naturalny w takiej sytuacji (zwłaszcza dla osób w Twoim wieku). Ale w ogóle nie powinien dominować innych emocji – to przecież same dobre nowiny. Tu nie ma się czego wstydzić.
„Witaj w klubie” to rzetelna dawka wiedzy zweryfikowana przez specjalistkę-ginekolożkę i podana w przyjaznej formie, połączona z lekcjami anatomii, absolutnym brakiem tabu i otwartym, inkluzywnym podejściem. Skierowana jest do osób w okresie dojrzewania, które chcą dowiedzieć się wszystkiego o menstruacji i zmianach, jakie zachodzą w ich ciele, a także do ich rodziców i opiekunów, którzy „tę” rozmowę z dzieckiem mają dopiero przed sobą. Nasza fundacja SEXEDPL objęła patronatem to wydawnictwo.