Antyprzemocowa linia pomocy +48 720 720 020

Wpłać darowiznę dla SEXEDPL

“NIE DAWAJ NIEZNAJOMYM PRAWA DO TEGO, BY CIĘ OCENIALI” – MÓWI PSYCHOLOŻKA PATRYCJA WONATOWSKA

Dmitry Vechorko

– Z psychologicznego punktu widzenia, to co jest inne, zagraża mojej tożsamości. Zaczynam się barykadować i okopywać, żeby ten człowiek z zewnątrz, ten różnorodny i dla mnie odmienny, nie miał do mnie dostępu i nie zagroził temu, co mam w środku – mówi psycholożka i edukatorka seksualna Patrycja Wonatowska, z którą rozmawiamy o tym, dlaczego hejtujemy innych i siebie.

Dagmara Łacny: W ramach naszego projektu HejtOut prowadziłaś konsultacje dla osób, które doświadczają lub mają za sobą doświadczenie hejtu. Czy były jakieś zagadnienia i tematy, o które pytano Cię najczęściej?

Patrycja Wonatowska: Wiele osób chciało wiedzieć, jak poradzić sobie z hejtem, którego doświadczają w momencie, w którym wyrażają swoje zdanie albo prezentują inny sposób na życie. Jedna z osób, która się do nas odezwała, nie zgadzała się z tym, aby zwierzęta były wykorzystywane do pozyskiwania skór i futer. Gdy jasno wyraziła swoje zdanie w internecie, została zalana hejterskimi komentarzami. Wiele z nich dotyczyło wyglądu. Oceniano np. “futerko”, które ma między nogami. Dlatego tak wiele młodych osób boi się wyrażać swoje opinie, bo wie, co spotkało ich znajomych albo widziało, co działo się w takiej sytuacji, dlatego woli nie ryzykować. 

Pojawiały się także pytania dotyczące autohejtu. Co to znaczy hejtować samego siebie? Czy to może mieć jakieś konsekwencje? Jak sobie z nim poradzić i co zrobić, aby przestać go wobec siebie stosować. 

Na czym polega autohejt? Co się kryje pod tym pojęciem?

To na przykład przyjmowanie hejterskich argumentów, które nie odzwierciedlają stanu faktycznego, ale które ja będę brać do siebie. Jakaś anonimowa osoba skomentuje w internecie, że mam krzywy nos i napisze, że źle wyglądam. Wtedy ja zacznę się zastanawiać, że może faktycznie, dlatego na pewno nikt mnie nie lubi. Nie będę umiała nawiązać trwałej relacji, bo przecież jestem dziwaczką albo jestem dziwny, coś jest ze mną na pewno nie tak.

Stosując autohejt zaczynam cenzurować siebie. To, co potencjalnie mogłoby zdarzyć się w internecie, robię sama we własnej świadomości. 

Do czego może prowadzić takie zachowanie?

Z mojej perspektywy jest to bardzo przerażające zjawisko. Po pierwsze, podcina skrzydła, a taka osoba traci poczucie własnej wartości. Zaczyna mieć coraz większe trudności w relacjach z innymi ludźmi, bo stosowanie hejtu wobec siebie przekłada się na każdy obszar życia. W sytuacji, w której dobrze by było w porę zareagować na coś złego, taka osoba nie ma odpowiednich narzędzi i zaczyna ten autohejt stosować. Myśli “nie dam rady”, “nie mogę pomóc, bo do niczego się nadaję”.

To jest powolne wycofywanie się z interakcji, a w ostateczności także z życia. 

Hejterskie komentarze na temat naszych poglądów, tego, jak wyglądamy czy w jaki sposób się zachowujemy, często nie płyną ze strony nieznajomych, ale osób, które nam są bliskie. 

Im bardziej ta osoba jest mi bliska, tym zwiększa się prawdopodobieństwo, że ja to bardzo mocno zinternalizuje i przyjmę do siebie. Jeżeli mi na kimś zależy i ten człowiek stanowi jakąś wartość w moim życiu, to pomyślę, że być może ma rację i wezmę jego słowa pod uwagę. Tym wypełniam swoją tożsamość.

Jeżeli będą to opinie z zewnątrz, które nie są pochlebne i nie mówią o mnie nic dobrego, będę mieć większe trudności z przyjmowaniem tego, co jest pozytywne. 

Jak do tego ma się poczucie własnej wartości? Co się dzieje z młodą osobą, która dopiero kształtuje swoje JA i słyszy negatywne komunikaty na swój temat?

Nie będzie mieć narzędzi i zasobów, które pozwoliłby jej widzieć w sobie coś pozytywnego. To wszystko znowu przekłada się na relacje międzyludzkie. Jeżeli ja w sobie nie widzę żadnych dobrych cech, to dużo trudniej będzie mi widzieć je w innych ludziach. W konsekwencji moje poczucie własnej wartości będzie na dosyć niskim poziomie. Będę też zwracać większą uwagę tylko i wyłącznie na złe strony mojej osoby albo negatywne rzeczy, które inni mówią o mnie.

Czy osoba z mniejszym poczuciem własnej wartości, która doświadczyła takiej przemocy, może częściej stosować hejt w sieci?

Myślę, że tak. To, w jakich warunkach się wychowuję, jak patrzę na świat, jaki mam mindset i jak opisuje swoją własną rzeczywistość, będzie miało też bardzo duże przełożenie na to, co widzę na zewnątrz. I jeżeli faktycznie mam ten krzywy nos, to z większym prawdopodobieństwem będę widzieć krzywe nosy u innych osób. Jeżeli przeczytałam albo usłyszałem taki komentarz na swój temat, to z większym prawdopodobieństwem będę dawać sobie przyzwolenie na to, żeby takie komentarze wyrażać wobec innych. 

Chciałabym wrócić do tej inności, o której rozmawiałyśmy na początku. Młodzi ludzie często szukają w swojej klasie ofiary i zaczynają ją gnębić. Dlaczego takie sytuacje nie są wyjątkiem?

Każda grupa jest bardzo homogenicznym tworem. Tworzymy ją wtedy, gdy jesteśmy bardzo podobni i podobne. Łączy nas na przykład wygląd, poglądy, podejście i nastawienie do życia. Każda grupa ma też swoją dynamikę i żeby jej więzi mogły się jeszcze bardziej zacieśnić, a jej członkowie mogli potwierdzić wspólnotę, często wyznaczana jest osoba, która trochę od tej grupy odstaje. Jeżeli coś się wydarzy, to taka osoba zawsze będzie winna, bo przecież my jesteśmy ci dobrzy i te dobre. 

Druga kwestia ma według mnie związek z latami transformacji i w ogóle z historią Polski. Od dawna żyjemy w przekonaniu, że jesteśmy MY i są ONI. My jako naród, jako kraj, jako grupa społeczna i oni, oprawcy i oprawczynie, czyli ludzie z zewnątrz. Życie w takich systemach może owocować tym, że bardziej utrwalamy ten przekaz transgeneracyjny: “My jesteśmy tu, dlatego bądź taki sam. Działaj zgodnie z naszymi zasadami, a grupa cię nie odepchnie. Nie skupiaj na sobie za dużo uwagi, bo możesz sprowadzić na siebie zagrożenie”. I rzeczywiście, dawno temu odseparowanie człowieka od społeczności mogło wiązać się z tym, że w pojedynkę stawał się łatwiejszym celem na przykład dla lwa na sawannie. 

Dzisiaj wygląda to inaczej, niemniej osoby, które skupiają na sobie energię tej tzw. odmienności, to często ludzie, którzy też mają różne doświadczenia, żyją w społecznościach czy systemach rodzinnych, w których ta odmienność, czy bardziej różnorodność, jest w jakimś stopniu piętnowana. Część osób nadal jest wychowywana w strachu i obawie przed tym, że jak człowiek jest jakoś odmienny ode mnie, to jest dla mnie zagrożeniem.  

Z psychologicznego punktu widzenia, to co jest inne, zagraża mojej własnej tożsamości. Zaczynam się barykadować i okopywać, żeby ten człowiek z zewnątrz, ten różnorodny i dla mnie odmienny, nie miał do mnie dostępu i nie zagroził temu, co jest w środku. 

Na to, co dzieje się w szkołach, duży wpływ miały przekazy medialne czy głosy polityków, którzy wskazywali, kto jest w jakiś sposób odmienny i kogo możemy traktować w ten sposób. To było przyzwolenie na hejt. 

Z założenia chcemy być ludźmi dobrymi. Dlatego im większą mam możliwość umieszczenia w innej osobie pierwiastka zła, tym bardziej krystaliczną osobą jestem. Jeżeli wskazujemy osobę, która może być tą zagrażającą, która psuje nasz ład i porządek, tym większe prawdopodobieństwo, że takie grupy osób będą dyskryminowane i hejtowane. Będą doświadczać wszystkiego, czego nie powinny doświadczać.

Porozmawiajmy o tych narzędziach, o których już kilka razy wspominałaś. Kto powinien nauczyć młodego człowieka tego, w jaki sposób może sobie z tym hejtem radzić. Często osoby dorosłe same nie potrafią na hejt odpowiednio reagować. 

Poczucia siebie i tworzenia siebie uczymy się od najmłodszych lat. Najczęściej w środowisku rodzinnym, później w przedszkolu i szkole. To, w jaki sposób dana osoba będzie przyjmować różne rzeczy, czy będzie na przykład potrafiła powiedzieć, że jest smutna, albo że jest jej z czymś źle czy umiała wyrazić swój sprzeciw, będzie zależało od dorosłych, którzy od najwcześniejszych lat kształtują jej świat. 

Jestem zwolenniczką holistycznego podejścia i uważam, że na każdym etapie rozwoju człowieka i z każdego środowiska powinniśmy dostawać przekazy, które dają nam jednoznacznie możliwość myślenia na swój własny temat w sposób pozytywny. Fantastycznie byłoby, gdyby robili to rodzice, ale mam świadomość, że nie każdy potrafi to zrobić. Byłoby dobrze, gdyby takie osoby korzystały z różnych książek czy osób specjalistycznych, aby jak najszybciej pokazać młodym ludziom, co to znaczy szacunek dla różnorodności. 

Jak osoby, które obawiają się wyrażać swoje inne zdanie w obawie przed hejtem, zachęcić do tego, aby nie brały do siebie opinii innych?

Osoby, które hejtują, mają swoją społeczność, która potwierdza ich opinie. Dlatego zachęcam do tego, żeby znajdować swoją grupę, która ma podobne do moich poglądy. Jeżeli będę doświadczać hejtu, zawsze mogę się zwrócić do innych ludzi, którzy mogą spróbować zrobić dokładnie to samo, co ja. Na przykład napiszą kilka komentarzy, które będą w alternatywie do tego hejtu. To cenna informacja dla innych osób, które to czytają i które być może chciałyby napisać coś innego, ale się boją. Pokazujemy im w ten sposób, że nie są odrzutkami, czy odmieńcami, że na świecie są inni ludzie, którzy myślą tak samo. 

I tu ważna rzecz: hejt nie jest o mnie. Zachęcam do tego, by nie patrzeć na te hejterskie komentarze w kategoriach prawdy o nas samych i aby nie dawać ludziom, którzy nas nie znają prawa do tego, aby oceniali jaką osobą jesteśmy.

Tutaj mówimy o tym słynnym stawianiu granic. Stawiam granicę i ten komentarz jest. Mogę go poobserwować,  ale nie biorę go do siebie. Mam też wokół siebie innych ludzi, którzy myślą tak jak ja, więc wiem, że to nie jest prawda o mnie.

Nie oddawajmy przestrzeni internetowej tylko i wyłącznie jednej grupie, która ma jakiś określony sposób myślenia.

Tamci ludzie też mogą zobaczyć, że ci, którzy myślą inaczej także mają swoje grupy wsparcia. Jeżeli masz takie narzędzia, jeżeli masz w sobie taką moc i taką przestrzeń, wyraź swoje zdanie. Takich ludzi jak ty na pewno jest więcej. 

Tekst powstał w ramach projektu #HEJTOUT, którego celem jest wyposażenie młodych ludzi w narzędzia i strategie pozwalające zminimalizować negatywne skutki psychologiczne wynikające z doświadczania hejtu. Partnerem projektu jest T-Mobile Polska.

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

podstawy edukacji seksualnej