Opublikowano: 21 grudnia 2023
Jeżeli korzystasz z aplikacji randkowych, to czy zastanawiałaś_eś się kiedyś, co skłoniło Cię do ich zainstalowania? Wydawać by się mogło, że główną motywacją jest poznanie osoby partnerskiej, aczkolwiek okazuje się, że nie dla wszystkich jest to najważniejszy powód. Co więcej, popularne aplikacje randkowe coraz częściej wpędzają nas w jeszcze większą samotność.
JAK APLIKACJE RANDKOWE WPŁYWAJĄ NA SAMOPOCZUCIE?
”Chcę kogoś poznać, ale nie rozkminiam, czy z nim będę”. “Korzystam z nich, gdy się nudzę, czasami z kimś popiszę”. “Używam tylko za granicą, żeby poznać kogoś nowego”. To wypowiedzi, które usłyszałam, rozmawiając ze znajomymi, którzy korzystają z aplikacji randkowych. Dowiedziałam się, że żadna z tych osób nie próbuje poznać dzięki nim kogoś, z kim spędzi resztę życia. Głównym założeniem jest znalezienie kogoś, z kim będzie można fajnie spędzić czas, porozmawiać czy dzielić podobne zainteresowania. Zrozumiałam, że używanie aplikacji to dla niektórych po prostu forma zwykłej rozrywki.
Jednak regularne korzystanie z popularnych aplikacji, pomimo nadrzędnego celu, jakim jest ułatwienie nawiązywania nowych relacji, może na niektóre osoby wpływać bardzo negatywnie. Wraz z rozwojem cyfrowego świata pojawia się coraz więcej problemów związanych z lękiem oraz obniżonym poczuciem własnej wartości. Niektórzy przyznają, że korzystanie z aplikacji nasila u nich poczucie osamotnienia i lęk związany z brakiem akceptacji.
SAMOTNOŚĆ NA TINDERZE
Zwrócił na to uwagę amerykański stand-uper Momo. W jednym z filmików zamieszczonych na Instagramie wytłumaczył, jak używanie aplikacji randkowych może wpływać na sposób, w jaki postrzegamy świat i ile może być powodów, dla których regularnie z nich korzystamy. Momo twierdzi, że mimo posiadania w aplikacji kilku par (ang. matches), nadal czuje się samotny. Nieustanna potrzeba swipowania sprawiła, że przestał patrzeć na profile, jak na prawdziwych ludzi. Komik uważa, że z większością osób, z którymi stworzymy w aplikacji parę, nigdy nawet nie porozmawiamy. Gdy spada stężenie dopaminy wywołane uzyskaniem pary, znika chęć poznania drugiego człowieka. Autor filmiku porównuje korzystanie z aplikacji do gry. Posługując się ogólnymi zwrotami w stylu „lubię podróżować”, sprawimy, że nasz profil zobaczy większa liczba ludzi. Jeżeli napiszemy coś bardziej szczegółowego, zmniejszą nam się wyświetlenia. Momo dodaje, że nie potrafi przestać korzystać z aplikacji, które nie zmienia jednak jego osamotnienia.
MOŻLIWOŚĆ WYBORU GENERUJE STRACH PRZED PORAŻKĄ
Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Wiedeńskiego wykazały, że korzystanie z aplikacji randkowych zwiększa strach przed byciem singlem, zwłaszcza u osób z niską samooceną. Autorka badania, Marina Thomas, podkreśla, że liczba profili i opcji, jakie oferują aplikacje randkowe, jest tak przytłaczająca, że utrudnia podejmowanie decyzji. Badaczka zauważa też, że mimo ogromnej swobody, jaką teoretycznie oferuje możliwość wyboru, pojawiają się też lęk, niepewność i strach przed porażką. Według Thomas byłoby lepiej, gdyby algorytm aplikacji podsuwał nam tylko jedną osobę, zamiast nieskończonej liczby możliwości.
Wkraczamy do świata aplikacji randkowych w poszukiwaniu nowych znajomości. Jednak kiedy decydujemy się je odinstalować, szybko się okazuje, że nie chcemy zrezygnować z ekscytującego uczucia, które pojawia się w momencie poznania kogoś nowego. Dlatego nie potrafimy przestać swipować.
Te wszystkie procesy powodują, że wpadamy w błędne koło i poznajemy ciemną stronę korzystania z aplikacji randkowych, jaką jest między innymi poczucie samotności czy utrata pewności siebie. Co możemy zrobić, by tak się nie stało? Psycholożka Pia Kabitzsch, w swoim wystąpieniu na TEDxTALK radzi, aby sprecyzować cel, dla którego używamy aplikacji randkowych, odpowiedzieć sobie na pytania, kogo szukamy i czego tak naprawdę chcemy. Wówczas ryzyko pojawienia się frustracji czy lęku może być zdecydowanie mniejsze.
Autorką tekstu jest Kasia Walczyńska